Łatwy zwrot towaru
KUP LUB ODBIERZ W NASZYM SKLEPIE
Skampararas po zmianach personalnych powracają trzecim albumem i od razu przyznać trzeba, że bardzo udanym i jakby dojrzalszym od poprzednich. Z wczesnego składu ostali się tylko Piotr Metlak (b) i Marek Zarzecki (dr), pozostały trzy osoby z okresu „Bawcie się”, a nowe twarze to odpowiedzialni za stronę wokalną - Manuela Zarzecka i Marek Buchalik. Personalne roszady nie wpłynęły jednak na styl zespołu, a wszystko co najlepsze i charakterystyczne dla ich muzyki znajdujemy także na „Street Ska”. Są tu szybkie ska punkowe numery jak i nawiązania do bardziej korzennego ska, a czasem kawałki łączące jedno i drugie podejście. Do tego fajne, autentyczne teksty przeważnie o codziennych historiach, ale też i bardziej refleksyjne. Nadal również mamy damsko-męskie wokale, choć przyznam, że brakuje mi nieco głosu Andżeliki, bo jej następczyni na pewno śpiewać potrafi, ale ma jednak jakby mniej ciekawy tembr głosu. Dobra realizacja studyjna (studio Spaart), ładna okładka w klimacie „górniczego” Clockwork Orange i estetyczny digi-pack z fotkami oraz tekstami piosenek dopełniają satysfakcji z obcowania ze „Street Ska”. Płyta zyskuje przy kolejnych przesłuchaniach i potrafi mocno wciągnąć za sprawą takich numerów jak „Street Ska”, „Tym co przetrwali”, „Setki dwie” – przebojowego, chyba mojego faworyta w tym zestawie, „O kolesiach dwóch”, „Bunt” czy zamykającego płytę „Naturalny dźwięk” – ska punkowego, z fajnym, imprezowym tekstem. Dwanaście utworów i prawie godzina muzyki, która potrafi porwać do tańca i do pobujania się i której posłuchać można z przyjemnością. (Sopel)
- Street Ska Odtwórz
- Tym co przetrwali Odtwórz
- Rzeczywistość
- Całkiem niezły tekst
- Boss
- Setki dwie Odtwórz
- O kolesiach dwóch
- W imię czego
- Bunt
- Tolerancja
- Izabela Odtwórz
- Naturalny dźwięk Odtwórz