Łatwy zwrot towaru
KUP LUB ODBIERZ W NASZYM SKLEPIE
Nowa płyta FOREIGN LEGION której producentem jest Mick Jones z The CLASH, to porządna dawka punk rocka w jego ulicznej odmianie. Czekałem na nią z niecierpliwością, bo na splicie z MAJOR ACCIDENT, który miałem okazję recenzować w którymś z wcześniejszych Garaży zabrzmieli naprawdę dobrze, a ich numery (a było ich sześć) przypadły mi zdecydowanie do gustu. Średnie tempo, dość łagodne brzmienie i dobre kompozycje sprawiają, że słucha się ich z przyjemnością. Nie zawiodłem się i tym razem. “What Goes Around Comes Around” to kawałek dobrej muzyki. Otwierający ją “Wake Up” to wręcz melodyjny pop-punkowy numer mówiący o tym, dlaczego FOREIGN LEGION piszą swoje piosenki (rozpacz, nuda, przestępczość, handel narkotykami itd.). Dalej jest trochę ostrzej ale też bez przesady. Doskonale wywarzone tempa, czasami wręcz powrót do punk 77 (“Don’t Ask Me Why”, “My Town”). Być może wpływ na to miał Mick Jones. Jest nawet utwór reggae (“Smiling Assassin”). Jeśli nie masz akurat ochoty na ostre i szybkie granie to sięgnij po nowy FOREIGN LEGION. (Paweł)
- Wake up Odtwórz
- Valleys mentality Odtwórz
- Don't ask me why
- Wish you were here
- My town Odtwórz
- Another day
- FL Odtwórz
- Powergames Odtwórz
- Smiling assassin
- Obvious
- Wheres Johny gone