Łatwy zwrot towaru
Kupuj i sprawdź spokojnie w domu. W ciągu
14
dni możesz odstąpić od umowy bez podania przyczyny.
Pokaż szczegóły
14 dni na odstąpienie od umowy
Najważniejsza jest Twoja satysfakcja z zakupów. Zamówione u nas produkty możesz zwrócić w ciągu
14 dni bez podania przyczyny.
Bez stresu i obaw
Dzięki integracji naszego sklepu z tanimi zwrotami Poczty Polskiej kupujesz bez stresu i obaw, że zwrot zakupionego towaru będzie problematyczny.
Prosty kreator zwrotów
Wszystkie zwroty w naszym sklepie obsługiwane są przez prosty kreator zwrotów, który daje możliwość odesłania do nas paczki zwrotnej.
KUP LUB ODBIERZ W NASZYM SKLEPIE
Możesz sprawdzić czy towar dostępny jest w sklepie od ręki lub zamówić go przez Internet i odebrać w sklepie.
Sprawdź dostępność
„Fiński nóż” to już czwarta (a druga wydana przez JimmyJazz Rec.) płyta szczecińskiej formacji folk rockowej powstałej w 1991 roku. Emerald w tym roku obchodzi swoje 18-ste urodziny, które uświetnia doskonałym albumem będącym kontynuacją dotychczasowych osiągnięć.
Na dokonania grupy spory wpływ wywiera inspiracja twórczością takich wykonawców jak The Pogues, Flogging Molly, The Dubliners, The Waterboys, Dropkick Murphys czy Johnny Cash, przed czym zespół się nie broni, a wręcz podkreśla wynikające z tego muzyczne i mentalne podobieństwa: „Duża dawka rocka, autorskie, polskie teksty (oprócz oryginalnych, angielskich) oraz żarte partie akordeonu i skrzypiec są naszym znakiem rozpoznawczym”...
Obecnie, na krajowym rynku EMERALD nie ma sobie równych wśród tego typu koncertowych grup. Ich Mocna Muzyka Celtycka zdmuchnęła kapelusz już z niejednej głowy.
Poprzedni album „Folk No More” wydany w 2006 roku, gdzie oprócz kilku irlandzkich przebojów znalazły się również autorskie kompozycje grupy, zebrał doskonałe recenzje zarówno w środowiskach folkowych jak i rockowych. Umieszczona na nim taneczna wersja żeglarskiego hitu „Hiszpańskie dziewczyny” dowiodła, ze szanty można zagrać również w stylu ska, bez falowania szortami.
Na krążku „Fiński nóż” znajdujemy materiał, który w większości wyszedł spod ręki lidera kapeli Leszka Czarneckiego i śmiało można stwierdzić, że jest to jego płyta autorska. Najważniejszym znakiem odróżniającym ja od innych tego typu produkcji jest bardzo zróżnicowany materiał. Lecho umieścił na niej utwory skomponowane na różnych etapach swego artystycznego żywota, przy czym najstarszy utwór ma 25 lat, a najmłodszy kilka miesięcy, przez co płyta nie jest ani monotonna ani przewidywalna.
Teksty opisują prawdziwych ludzi, z krwi i kości, w większości dobrych znajomych autora, borykających się z życiem każdy na swój dziwny sposób. Tytuł zaczerpnięty z wiersza Adama Bursy wskazuje ducha tej płyty, wyrastającego z tego wszystkiego, co kojarzyć się może ze słowem „facet”. Znajdziemy więc na krążku i rasowe punk-folkowe killery w stylu The Pogues, jak i klasycznego bluesa brzmiącego niczym stary Fleetwood Mac czy też szantową balladę z niesamowitym, instrumentalnym finałem.
Sami twórcy mówią o nowej płycie, że... „Fiński nóż” z założenia miał być płytą szybką i zwartą, nie rozciągaliśmy więc kompozycji w nieskończoność lecz założyliśmy, że dzięki temu nie uwolnicie się od niej zbyt szybko”.
Nie ma w tym zbytniej przesady bowiem repertuar nowego albumu tak samo skutecznie potrafi zniewolić słuchacza za sprawą porywających, dynamicznych kompozycji w stylu „Johnny Cash”, „Fajki i browary”, czy „Al Kola”... jak i nastrojowych szanto-ballad „Żegluj mój kapitanie”, „Fiński nóż” czy „Śnieg spadł na Szczecin”...
„Fiński nóż” to dowód na to, że EMERALD zna patent na to jak zmusić do tańca nawet głuchych i tych bez poczucia rytmu.
Na dokonania grupy spory wpływ wywiera inspiracja twórczością takich wykonawców jak The Pogues, Flogging Molly, The Dubliners, The Waterboys, Dropkick Murphys czy Johnny Cash, przed czym zespół się nie broni, a wręcz podkreśla wynikające z tego muzyczne i mentalne podobieństwa: „Duża dawka rocka, autorskie, polskie teksty (oprócz oryginalnych, angielskich) oraz żarte partie akordeonu i skrzypiec są naszym znakiem rozpoznawczym”...
Obecnie, na krajowym rynku EMERALD nie ma sobie równych wśród tego typu koncertowych grup. Ich Mocna Muzyka Celtycka zdmuchnęła kapelusz już z niejednej głowy.
Poprzedni album „Folk No More” wydany w 2006 roku, gdzie oprócz kilku irlandzkich przebojów znalazły się również autorskie kompozycje grupy, zebrał doskonałe recenzje zarówno w środowiskach folkowych jak i rockowych. Umieszczona na nim taneczna wersja żeglarskiego hitu „Hiszpańskie dziewczyny” dowiodła, ze szanty można zagrać również w stylu ska, bez falowania szortami.
Na krążku „Fiński nóż” znajdujemy materiał, który w większości wyszedł spod ręki lidera kapeli Leszka Czarneckiego i śmiało można stwierdzić, że jest to jego płyta autorska. Najważniejszym znakiem odróżniającym ja od innych tego typu produkcji jest bardzo zróżnicowany materiał. Lecho umieścił na niej utwory skomponowane na różnych etapach swego artystycznego żywota, przy czym najstarszy utwór ma 25 lat, a najmłodszy kilka miesięcy, przez co płyta nie jest ani monotonna ani przewidywalna.
Teksty opisują prawdziwych ludzi, z krwi i kości, w większości dobrych znajomych autora, borykających się z życiem każdy na swój dziwny sposób. Tytuł zaczerpnięty z wiersza Adama Bursy wskazuje ducha tej płyty, wyrastającego z tego wszystkiego, co kojarzyć się może ze słowem „facet”. Znajdziemy więc na krążku i rasowe punk-folkowe killery w stylu The Pogues, jak i klasycznego bluesa brzmiącego niczym stary Fleetwood Mac czy też szantową balladę z niesamowitym, instrumentalnym finałem.
Sami twórcy mówią o nowej płycie, że... „Fiński nóż” z założenia miał być płytą szybką i zwartą, nie rozciągaliśmy więc kompozycji w nieskończoność lecz założyliśmy, że dzięki temu nie uwolnicie się od niej zbyt szybko”.
Nie ma w tym zbytniej przesady bowiem repertuar nowego albumu tak samo skutecznie potrafi zniewolić słuchacza za sprawą porywających, dynamicznych kompozycji w stylu „Johnny Cash”, „Fajki i browary”, czy „Al Kola”... jak i nastrojowych szanto-ballad „Żegluj mój kapitanie”, „Fiński nóż” czy „Śnieg spadł na Szczecin”...
„Fiński nóż” to dowód na to, że EMERALD zna patent na to jak zmusić do tańca nawet głuchych i tych bez poczucia rytmu.
- Johnny Cash
- Kapitan Maciejewicz Odtwórz
- Śnieg spadł na Szczecin
- Fiński nóż Odtwórz
- Dziwka Odtwórz
- Al Kola Odtwórz
- Krótka piosenka o miłości Odtwórz
- Fajki i browary Odtwórz
- Tarantino Introoz
- Żegluj mój kapitanie Odtwórz
Opinie naszych klientów
Update Required
To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.